Uzupełnianie dokumentów na wyjazd z DAAD zajęło mi mnóstwo czasu. Na szczęście nie musiałam tłumaczyć na j. niemiecki sama indeksu - koleżanka dała mi swoje tłumaczenie, a ja tylko pozamieniałam oceny.
Ale to wszystko jest warte zachodu :) Chciałabym pojechać do Düsseldorfu. Nie dla samego kursu czy nauki. Fajnie byłoby po obronie magisterki po prostu pojechać na 1 miesiąc do takiego właśnie miasta, mieć kilka godzin dziennie ciekawych rzeczy na zajęciach, a potem niby wakacje, bo resztę dnia mogę poświęcić na zwiedzanie, rozrywkę i inne rzeczy. Potrzebuję takiego czasu - przyjemnego z pożytecznym daleko, daleko stąd.
Wczoraj moje dokumenty zostały już wysłane i powinny dojść na czas, tj. do 15stego. Centrala zadecyduje, czy mój list motywacyjny jest na tyle przekonywujący, aby właśnie mnie wybrać.
Miejmy taką nadzieję.
Tymczasem zapraszam do kliknięcia w brzuszek pajacyka :)
(Kojarzysz akcję PAH, prawda?)
(Zdjęcie z: http://www.art-in-duesseldorf.de/duesseldorf_entdecken)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz